Bardzo ciekawe widowisko obejrzeli kibice, którzy piątkowy wieczór postanowili spędzić na Stadionie Miejskim w Legnicy, gdzie miejscowa Miedź starła się Piastem Gliwice. Fani obejrzeli cztery gole i sporo akcji ofensywnych w meczu, który ostatecznie zakończył się podziałem punktów.
Wpis na listę strzelców
1-0 - Nieporozumienie duetu Czerwiński-Sedlar bezlitośnie wykorzystał Mateusz Szczepaniak, który przejął piłkę, wbiegł z nią w pole karne skąd oddał bardzo mocny strzał pod poprzeczkę bramki Jakuba Szmatuły.
1-1 - Gerard Badia otrzymał dobre podanie na lewe skrzydło. Hiszpański pomocnik pociągnął z piłką kilka metrów, a następnie posłał świetne dośrodkowanie w pole karne Miedzi, gdzie formalności dopełnił Michal Papadopulos, który strzałem głową doprowadził do wyrównania.
1-2 - Dobrą piłką tempo uruchomiony został Mikkel Kirkeskov, który mocno wstrzelił piłkę w pole karne gospodarzy. Futbolówka przelobowała bramkarza Miedzi, a następnie odbiła się od Artura Pikka i wpadła do bramki.
2-2 - Przypadkowa piłka odbita od Kirkeskova trafiła do Fabiana Piaseckiego ustawionego na linii szesnastu metrów przed bramką. Napastnik gospodarzy bez namysłu oddał mocny strzał po ziemi i Jakub Szmatuła musiał skapitulować.
Spotkanie w skrócie
- Wydawało się, że pierwsze minuty będą należały do Piasta. Groźne piłki w pole karne raz za razem posyłał Badia, a w piątej minucie groźne uderzenie z kilkudziesięciu metrów oddał Dziczek. Bramkarz Miedzi - na raty - poradził sobie z nim i rozpoczął kontrę miejscowych, którą wykończył Mateusz Szczepaniak. Po sześciu minutach miejscowi prowadzili więc 1-0. Stracony gol podziałał na Niebiesko-Czerwonych mobilizująco. 12 minut później bowiem - po akcji duetu Badia-Papadopulos - był już remis. Kilkanaście minut później powinno być 2-1. Świetną kontrę wyprowadził Mateusz Mak wraz z Jorge Felixem. Hiszpan ostatecznie zagrał do Polaka, a ten oddał strzał czubkiem buta. Łukasz Sapela w sobie tylko znany sposób obronił ten strzał. Chwilę później bramkarz Miedzi jednak skapitulował przy błędzie swojego kolegi z obrony, który skierował piłkę do swojej własnej bramki. Piast jednak nie zszedł na przerwę z prowadzeniem, gdyż tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą część gry Miedź zdołała wyrównać za sprawą Piaseckiego.
- Po bardzo ciekawej pierwszej połowie kibice oczekiwali równie interesujących 45 minut w drugiej odsłonie meczu… i je dostali. Druga połowa również pełna była ofensywnych akcji obu zespołów, a spotkanie toczyło się na wysokiej intensywności. W 55. minucie Piast powinien wyjść na prowadzenie, ale strzał głową Felixa pięknie obronił Sapela. Gospodarze odpowiedzieli strzałem, po którym Ojamaa skierował piłkę do siatki, ale sędzia gola nie uznał, gdyż dopatrzył się faulu na bramkarzu. Dużo ożywienia w poczynania Niebiesko-Czerwonych wniósł Aleksander Jagiełło, który nękał obrońców Miedzi, ale nic z tego nie wynikło. Do ostatnich minut klarownych akcji było jak na lekarstwo. Ostatecznie goli w drugiej połowie nie było.
Z perspektywy kibica
- Mecz odbył się na Stadionie Orła Białego w Legnicy. Starcie Miedzi z Piastem z wysokości trybun śledziło 5223 widzów.
- Po kwadransie gry na sektorach zajmowanych przez młodych kibiców Miedzi Legnica pojawiła się oprawa. Dzieci zaprezentowały kartoniadę oraz flagi w zielono-niebiesko-czerwonych barwach.
Poza obiektywem:
- W podstawowym składzie Miedzi - w stosunku do poprzedniego spotkania - doszło do czterech zmian. Łobodzińskiego, Marquitosa, Purzyckiego i Żyrę zastąpili Osyra, Szczepaniak, Cruz i Piasecki. Z kolei w wyjściowej jedenastce Piasta trener Fornalik dokonał dwóch korekt. Od pierwszej minuty mecz rozpoczęli Gerard Badia oraz Tomasz Jodłowiec, którzy zastąpili Toma Hateley’a oraz zmagającego się z urazem Joela Valencię.
- Dwóch piłkarzy Miedzi ma na swoim koncie występy w barwach Piasta Gliwice. Mowa o Mateuszu Szczepaniaku (14 meczów), który przy Okrzei w ubiegłym sezonie oraz Kornelu Osyrze, który wystąpił w niebiesko-czerwonej koszulce 64 razy i wywalczył z Piastem wicemistrzostwo Polski.
- Bramka Michala Papadopulosa była golem numer cztery czeskiego napastnika w obecnym sezonie. Z kolei Gerard Badia przy tym trafieniu zanotował swoją… czwartą asystę.
- W każdym spotkaniu obecnego sezonu Piast Gliwice strzelał przynajmniej jedną bramkę.
_____________________________
Miedź Legnica - Piast Gliwice 2-2 (2-2)
1-0 - Szczepaniak, 6 min.
1-1 - Papadopulos, 18 min.
1-2 - Pikk (samobójczy), 41 min.
2-2 - Piasecki, 44 min.
Miedź: Sapela - Pikk, Osyra, Bożić, Zieliński (20. Bartczak) - Ojamaa (60. Łobodziński), Cruz, Fernandez, Forsell - Szczepaniak (79. Camara), Piasecki.
Piast: Szmatuła - Kirkeskov, Czerwiński, Sedlar, Pietrowski (90. Konczkowski) - Mak (67. Jagiełło), Dziczek, Felix (79. Hateley), Jodłowiec, Badia - Papadopulos.
Żółte kartki: Cruz - Dziczek, Kirkeskov.
Biuro Prasowe
GKS Piast SA