Malarczyk: Drużyna jest dobrze przygotowana

26
sty

- Drużyna jest dobrze przygotowana. Widzę to po sobie i po innych zawodnikach, więc z niecierpliwością czekamy na ten pierwszy mecz - stwierdził Piotr Malarczyk przed nadchodzącym spotkaniem z Wisłą Kraków.

 

Jak oceniłbyś waszą dyspozycję przed wznowieniem ligi?
- Patrząc przez pryzmat obozu, pracy, jaką wykonaliśmy, warunków, jakie mieliśmy do dyspozycji, to oceniłbym to bardzo pozytywnie. Uważam, że drużyna jest dobrze przygotowana. Widzę to po sobie i po innych zawodnikach, więc z niecierpliwością czekamy na ten pierwszy mecz.

 

To co najtrudniejsze przed wami, to utrzymać formę wypracowaną w Turcji. Jak tego dokonać, żeby jakość nie spadła?
- To jest przede wszystkim praca zawodników oraz sztabu szkoleniowego, żeby ten ostatni tydzień przypilnować, aby wszystko było jak należy. Będziemy robić to, co przynosiło efekty w końcówce tamtego roku, jak i teraz na obozie. Mamy swój styl, który wypracowaliśmy. To przynosiło pozytywne rezultaty i tego będziemy się trzymać.

 

Wracając jeszcze do pracy i nastawienia piłkarzy na obozie, to jak one wyglądają w praktyce? Z jednej strony gra toczy się o przygotowanie optymalnej formy własnej i drużyny, gdzie każdy daje z siebie wszystko na treningach, a z drugiej strony piłkarz może być zachowawczy, aby nie nabawić się kontuzji podczas przygotowań i w efekcie stracić grę w sezonie. Jak ty to widzisz?
- Myślę, że żaden z zawodników na obozie, czy podczas przygotowań nie podchodzi do tego z pełną rezerwą. Ja wiem to po sobie i myślę, że tak też podchodzą do tego inni zawodnicy. Po to jest obóz i okres przygotowawczy, aby wykorzystać ten czas maksymalnie i przygotować się, a każde ewentualne kalkulowanie często kończy się źle. Wiadomo, jak się przydarzy jakiś uraz czy dolegliwości, to tego nie da się przeskoczyć i trzeba się do tego zaadaptować. Można wtedy powiedzieć, że ktoś wraca stopniowo. Jeśli tylko zdrowie dopisuje, to myślę, że każdy z chłopaków trenuje na maksa, bo tylko taki trening da możliwie najlepsze przygotowanie.

 

Nie bez przyczyny padło to pytanie, ponieważ podczas obozu sam mierzyłeś się z drobnym urazem. Na szczęście to już za tobą i możemy powiedzieć, że w pełni sił i dobrym zdrowiu czekasz na ten pierwszy mecz...
- Dokładnie, przydarzył mi się uraz na początku zgrupowania, co można powiedzieć było szczęściem w nieszczęściu. Wiadomo, nikomu urazy nie są potrzebne w okresie przygotowawczym... Akurat mnie się przytrafił, całe szczęście był na tyle lekki, że razem ze sztabem medycznym bardzo szybko udało się mnie postawić na nogi. Najważniejsze jest to, że później większość obozu przepracowałem normalnie. Bardzo się z tego cieszę. Aktualnie czuje się bardzo dobrze i czekam na wznowienie ligi.

 

Rywalizacja w Piaście na każdej pozycji jest duża i wyrównana. Kluczowym pytaniem jest kto zagra na środku obrony w pierwszej kolejce nowego roku? Jak ty zapatrujesz się na tę rywalizację?
- Rywalizacja w obronie jest nieodłącznym elementem. Trudno sobie wyobrazić, gdyby było po jednym zawodniku na każdą pozycję. Źle się tak funkcjonuje. W związku z tym nie mam nic przeciwko temu. Nie przywiązuje do tego większej uwagi, ponieważ zawsze skupiam się na sobie i na drużynie. Staram się jak najlepiej przygotować, dlatego robiłem wszystko, aby podtrzymać tę formę, którą miałem pod koniec tamtego roku. Naprawdę dobrze to wyglądało, czułem się bardzo dobrze fizycznie, a pewność siebie była na wysokim poziomie. Czekam na początek ligi i mam nadzieję, że tak samo to będzie wyglądało w tym roku.

 

Jaką wartość stanowiły dla ciebie bramki z Legią czy Podbeskidziem w kontekście całej formy i twojego samopoczucia?
- Na pewno zwiększają pewność siebie, bo dawno tej bramki nie zdobyłem. Wiadomo, dla obrońcy to jest taka wartość dodana, bo defensywę głównie rozlicza się z czegoś innego. Tym bardziej cieszę się, że przez siedem kolejek nie przegraliśmy meczu. Bramki to jest duży plus, który pozwolił mi się poczuć jeszcze pewniej i jeszcze swobodniej na boisku. Uważam, że było to widać.

 

Jakie masz prognozy na ten nachodzący mecz z Wisłą Kraków? Wiadomo, że pierwszy mecz po przerwie między rundami jest pewnego rodzaju zagadką.
- Dla każdej drużyny jest to pewna zagadka. Czasami słabo to wygląda w okresie przygotowawczym i sparingi równie słabo wyglądają, później coś zaskoczy i wszystko zaczyna funkcjonować. Niekiedy jest jeszcze inaczej, podczas obozów wszystko dobrze wygląda i to się przekłada na ligę. W związku z tym nie ma reguły. Na pewno jest jakaś niewiadoma, patrząc chociażby na przeciwnika, ponieważ w Wiśle niedawno zmienił się trener i teraz miał swój pierwszy okres przygotowawczy, w którym przepracował drużynę. Najważniejsze dla nas są Piast, to, co my robimy oraz to, jak chcemy grać. Jestem przekonany, że będziemy w dobrej dyspozycji i będziemy mocni.

 

Zarówno dla Piasta, jak i Wisły, a nawet każdej drużyny Ekstraklasy będzie dobrze zacząć, to jest coś takiego, co daje pewnego rodzaju odpowiedź na to, co się z drużyną dzieje po przerwie?
- Dobry start jest ważny, tym bardziej, że ta liga jest trochę zreorganizowana. W tym sezonie nie ma podziału, tylko jest trzydzieści kolejek, więc każde punkty będą bezcenne.

 

Biuro Prasowe
GKS Piast SA