Maciej Korzym - silny element wyeliminowany
Wydawać by się mogło, że nie jest to gracz, który decyduje o sposobie gry kielczan, ponieważ grając bez niego przez ponad pół godziny rozbili rywali z Białegostoku 5-0. Nic bardziej mylnego. Zobaczmy w jakich momentach dla drużyny Korzym strzelał bramki w tym sezonie:
| kolejka | rywal | Końcowy wynik | Ilość bramek |
|
5 kolejka |
Podbeskidzie | 2-1 dla Korony | Gol na 2-0 w 55. minucie |
|
7 kolejka |
Zagłębie | 1-0 dla Korony | Gol na 1-0 w 32. minucie |
| 9 kolejka | Pogoń | 2-1 dla Korony |
Gol na 2-1 w 77. minucie |
| 11 kolejka | Wisła | 1-1 | Gol na 1-1 w 90. minucie |
| 16 kolejka | Legia | 3-2 dla Korony | Gol na 1-1 w 31. minucie |
| 17 kolejka | Śląsk | 1-1 |
Gol na 1-0 w 66. minucie |
| 19 kolejka | Ruch | 2-1 dla Korony |
Gol na 1-0 w 32. minucie |
| 20 kolejka | Podbeskidzie | 1-1 |
Gol na 1-0 w 10. minucie |
| 25 kolejka | Polonia | 1-1 | Gol na 1-1 w 87. minucie |
Patrząc na te statystyki, można zauważyć, że we wszystkich spotkaniach, w których zdobywał Korzym zaaplikował rywalom trafienie, Korona zdobywała punkty. W pięciu przypadkach był to komplet oczek, a w pozostałych czterech kielczanie remisowali. Jednak oprócz oczywistej pomocy w postaci zdobytych bramek, Maciej Korzym stał się mentalnym przywódcą ekipy Leszka Ojrzyńskiego, a pokazał to gdy w niedzielę pomimo ciężkiej kontuzji wrócił na stadion, by dopingować kolegów.