Konczkowski: Twardo stąpamy po ziemi

01
maj

- Dalej twardo stąpamy po ziemi, będziemy ciężko trenować. Przed nami ostatnie trzy spotkania i gramy w nich o pełną pulę - powiedział Martin Konczkowski po wygranym meczu Piasta Gliwice z Wartą Poznań.

 

Wywozimy trzy punkty z Grodziska Wielkopolskiego i notujemy 11. mecz bez porażki. Jak to spotkanie wyglądało z twojej perspektywy?
- Wiedzieliśmy, że z Wartą gra się bardzo ciężko, bo jest to zespół dobrze poukładany taktycznie. We wcześniejszych trzech spotkaniach z tą drużyną nie udało nam się zdobyć bramki, a teraz strzeliliśmy trzy. Najważniejsze, że o jedną więcej niż nasz przeciwnik. Dopisujemy trzy punkty i z optymizmem patrzymy w przyszłość.

 

Spokojna pierwsza połowa, bez jakiś szczególnych sytuacji bramkowych. Druga zdecydowanie bardziej ekscytująca...
- W drugiej połowie gra była bardziej otwarta i mieliśmy więcej miejsca. Nie zadowalał nas remis, ale myślę, że Wartę również nie. Można powiedzieć, że było większe napięcie i więcej okazji do strzelenia gola. Najważniejsze jednak, że dopisujemy trzy punkty.

 

To twój drugi gol w tym sezonie. Czujesz się powoli jak rasowy napastnik? (śmiech)
- Uszczypliwi mogą powiedzieć, że to mój ligowy rekord. (śmiech) Ja tak naprawdę na to nie patrzę, bo liczy się drużyna i zwycięstwo. Cieszę się, że mogłem coś do niego dołożyć, ale zespół jest na pierwszym miejscu.

 

Jak to trafienie wyglądało z twojej perspektywy?
- Miałem trzy podobne sytuacje w drugiej połowie, trzy odbite piłki, które spadły mi pod nogę. Tych dwóch pierwszych nawet nie ma co komentować. (śmiech) Dobrze, że ostatnia wpadła i dowieźliśmy to zwycięstwo.

 

Czy ta wygrana doda wam dodatkowej energii przed niedzielnym meczem z Lechem Poznań?
- Każde zwycięstwo buduje. Złapaliśmy teraz serię meczów bez porażki oraz zwycięstw. Na pewno nie może nas to uśpić. Dalej twardo stąpamy po ziemi, będziemy ciężko trenować. Przed nami ostatnie trzy spotkania i gramy w nich o pełną pulę!

 

Biuro Prasowe
GKS Piast SA