Konczkowski: Stać nas na jeszcze więcej
- Wynik z pierwszej rundy pokazuje, że jesteśmy silną drużyną, mamy pewność siebie i umiejętności, więc z optymizmem patrzymy w przyszłość. Jest to dobry wynik, ale myślę, że stać nas na jeszcze więcej. Chcemy to potwierdzić w pięciu ostatnich meczach tego roku i zdobyć jak najwięcej punktów - powiedział Martin Konczkowski przed piątkowym meczem z Zagłębiem Sosnowiec.
Wracacie do gry po przerwie na kadrę. Jak wyglądały wasze przygotowania?
- Przerwę reprezentacyjną wykorzystaliśmy na wyjazd na krótkie zgrupowanie. Tym razem było to inne miejsce, ponieważ pojechaliśmy do Ustronia. Wszystko wyglądało bardzo podobnie jak przy każdej przerwie. Wcześniej mieliśmy badania szybkości i wydolności, żeby sprawdzić na jakim jesteśmy poziomie w tych aspektach. To był też czas, żeby doleczyć pewne urazy i jeszcze troszkę doładować akumulatory przed tymi ostatnimi meczami. Ćwiczyliśmy w hali, gdzie potrenowaliśmy sprawność i gibkość, a na boisku były elementy typowo piłkarskie. W tym tygodniu przygotowujemy się już stricte do meczu z Zagłębiem Sosnowiec.
Dużo jest tych kontuzji?
- Było kilka mniejszych urazów, ale chłopaki już się wyleczyli i wrócili do zajęć. Jednak jest kilku zawodników, którzy nie mogą trenować na sto procent i potrzebują jeszcze trochę czasu.
Wraz z rundą rewanżową przyszedł spadek temperatury. Nie straszne jest wam grać przy niskich temperaturach?
- Wiadomo, że zima zbliża się wielkimi krokami, więc prędzej czy później gralibyśmy w takich temperaturach. Nie mamy z tym jednak problemu. Jesteśmy profesjonalistami i musimy być na to gotowi. Trzeba odpowiednio się przygotować, ubrać i rozgrzać przed meczem, aby przygotować ciało do takiego wysiłku. Już podczas samego spotkania tego zimna się tak nie czuje, bo tempo gry jest wysokie. Najważniejsze przy takich warunkach jest to, co robimy przed i bezpośrednio po meczu.
W piątek czeka was mecz z Zagłębiem Sosnowiec. Spotkanie z ostatnią drużyną Lotto Ekstraklasy będzie lekkie, łatwe i przyjemne czy wprost przeciwnie?
- Na pewno nie będzie to dla nas spacerek. Nie patrzymy na Zagłębie jak na drużynę, która jest ostatnia w tabeli i łatwo z nią wygramy. Przygotowujemy się tak jak do każdego kolejnego spotkania, z pełnym zaangażowaniem. Chcemy potwierdzić dobry poziom i pewnie wygrać, bo gramy u siebie przed własną publicznością. Skupiamy się głównie na sobie, ponieważ to my mamy zagrać dobrą piłkę i nie możemy pozwolić rywalom na zbyt wiele.
Zajmujecie piątą pozycję po piętnastu kolejkach. Czy taki wynik po pierwszej rundzie nastraja was pozytywnie?
- Wynik z pierwszej rundy pokazuje, że jesteśmy silną drużyną, mamy pewność siebie i umiejętności, więc z optymizmem patrzymy w przyszłość. Jest to dobry wynik, ale myślę, że stać nas na jeszcze więcej. Chcemy to potwierdzić w pięciu ostatnich meczach tego roku i zdobyć jak najwięcej punktów.
Czy nie żałowaliście, że w momencie, kiedy byliście w wysokiej formie przyszła przerwa na kadrę?
- Może przeszło to przez myśl, ale tak jak wspominałem, to był też ważny czas dla kontuzjowanych. Teraz jest moment, aby pokazać, że mimo przerwy na reprezentację nadal jesteśmy w dobrej dyspozycji.
Myślicie już o świętach, czy to zbyt odległa przyszłość?
- Jeszcze nie. Mimo, że w sklepach i innych miejscach widać już świąteczne ozdoby, to my musimy się skoncentrować na pięciu ostatnich meczach, bo będą to trudne i bardzo wymagające spotkania.
Biuro Prasowe
GKS Piast SA