Huk: Wykonaliśmy dobrą robotę
Tomas Huk był zadowolony po wygranym sparingu z GKS-em Jastrzębie, który kończył pierwsze zgrupowanie Piasta w 2020 roku. - To był dobry mecz. Oczywiście, odczuwaliśmy zmęczenie po trudach zgrupowania w Kamieniu, ale każdy z nas dał z siebie wszystko. Wygraliśmy, a teraz w dobrych humorach udajemy się do Turcji - powiedział słowacki defensor.
Pierwszy sparing w zimowym okresie przygotowawczym za nami. Piast pokonuje Jastrzębie 2-1. Jakie wnioski, jak oceniasz to spotkanie?
- Każde zwycięstwo pomaga zespołowi, poprawia atmosferę. Szkoda trochę straconej bramki, ale z drugiej strony dobrze zareagowaliśmy na tego gola. Szybko wyrównaliśmy, a następnie wyszliśmy na prowadzenie. Myślę, że kontrolowaliśmy przebieg tego spotkania i dobrze wyglądaliśmy jako zespół.
To prawda, w drugiej połowie nie pozwalaliście przeciwnikom na zbyt wiele, a mogliście również powiększyć swoje prowadzenie.
- Mogliśmy strzelić jeszcze jednego-dwa gole, ale należy również docenić naszych rywali. Jastrzębie to solidna drużyna, która była dobrze przygotowana do tego spotkania. To był dobry mecz. Oczywiście, odczuwaliśmy zmęczenie po trudach zgrupowania w Kamieniu, ale każdy z nas dał z siebie wszystko. Wygraliśmy, a teraz w dobrych humorach udajemy się do Turcji, aby tam rozpocząć drugi etap przygotowań do sezonu.
Zgrupowanie w Kamieniu dobiegło końca, teraz czas na Turcję… Jak się czujesz po pierwszym obozie
- Zagrałem łącznie prawie 70 minut i muszę przyznać, że pod koniec spotkania czułem już zmęczenie. To jednak normalne. Uważam, że wykonaliśmy tutaj dobrą robotę. Dobrze trenowaliśmy i przygotowywaliśmy się na trudy rundy wiosennej. Każdego dnia odbywaliśmy dwa treningi. Teraz mamy jeden dzień na odpoczynek, przepakowanie się i wylot do Turcji. Od poniedziałku wracamy do pracy. Będziemy mieli czas, aby doszlifować stronę techniczną, popracować nad taktyką i poprawić elementy piłkarskie.
W pierwszej połowie sparingu z Jastrzębiem zagrałeś jako defensywny pomocnik, a w drugiej natomiast wystąpiłeś na środku obrony.
- Ja zagram tam, gdzie wystawi mnie trener. Jeśli będzie chciał żebym zagrał na pozycji napastnika, to też nie będzie problemu (śmiech)! A tak na poważnie - dobrze się czuję w drugiej linii, na pozycji defensywnego pomocnika. Więcej jednak grałem na środku obrony i z tym również nie mam problemu.
O fakcie, że czujesz się dobrze w środku pomocy może świadczyć fakt twojej asysty przy bramce Piotra Parzyszka.
- Faktycznie, zaliczyłem asystę. Tom Hateley podał mi dobrą piłkę, ja ją opanowałem i oddałem ją Piotrkowi, a ten oddał bardzo dobry strzał i cieszę się, że padł z tego gol.
Biuro Prasowe
GKS Piast SA