Huk: Wierzę w wygraną

03
lip

- Domowe mecze zawsze chcemy wygrywać. Mimo, że Śląsk w ostatnich sezonach nie grał w górnej ósemce, to teraz z trenerem Lavicką jest silnym zespołem. Czeka nas trudne spotkanie, ale wierzę, że wygramy - przyznał Tomas Huk przed niedzielnym meczem 34. kolejki PKO Ekstraklasy.

 

Zmienił się wasz sposób przygotowań lub podejście do spotkań czy jedyna różnica jest tylko w kalendarzu na co wpływ miała przerwa w trakcie sezonu?
- Nie ma to większego wpływu na przygotowania. Oczywiście, mieliśmy przerwę w grze, która trwała ponad dwa miesiące. Mamy przed sobą ostatnie mecze rundy finałowej i będziemy chcieli zakończyć rozgrywki na co najmniej drugim miejscu i o to będziemy walczyć. 


Jak ocenisz aktualną dyspozycję Śląska Wrocław?
- Śląsk ma dobrych zawodników i rozgrywają bardzo dobry sezon. Gra u nich Matus Putnocky, który jest Słowakiem, a przechodził z Lecha Poznań, także Robert Pich. Jest też młody Płacheta. Przed nami mecz u siebie, a te domowe spotkanie zawsze chcemy wygrywać. Mimo, że Śląsk w ostatnich sezonach nie grał w górnej ósemce, to teraz z trenerem Lavicką jest silnym zespołem. Czeka nas trudne spotkanie, ale wierzę, że wygramy.


Śląsk i Piast dzieli minimalna różnica punktowa. Oznacza to, że będzie to mecz na wymianę ciosów czy może bardziej taktyczny?
- Wydaje mi się, że na początku to nie będzie otwarty mecz, drużyny mogą się bardziej bronić przed utratą bramki. Będziemy musieli być uważni w obronie i wykorzystać swoje szanse w ataku. Jeśli uda nam się to w drugiej czy trzeciej sytuacji, na pewno ułatwiłoby to nam grę w tym spotkaniu. Ostatnim razem w Gliwicach dobrze wiemy jak było. Nie było ono dla nas tak do końca szczęśliwe. Po pierwszej połowie mogliśmy prowadzić 3-0, a w drugiej połowie kilka przypadków sprawiło, że rywale wygrali mecz. Postaramy się, żeby w niedzielę było inaczej.


Ostatni mecz Piasta z Legią dodał drużynie pozytywnej energii?
- Tak. Myślę, że po czerwonej kartce dla nas, gdyby ktoś się zapytał czy remis będzie korzystny, to bralibyśmy ten wynik wszyscy. A mimo to, po meczu mieliśmy takie poczucie, że mogliśmy wywalczyć więcej i utrzymać wygraną do końca. Ten zdobyty punkt to dla nas pozytywny sygnał i myślę, że po dwóch porażkach ten remis dużo nam dał. Przed nami teraz mecze u siebie w domu i wierzę, że już przy najbliższej okazji odniesiemy pierwsze zwycięstwo w rundzie finałowej.


Jak ważnym atutem jest granie na własnym stadionie?
- Myślę, że to jest silny atut. W domu zawsze grało nam się lepiej, a od kiedy kibice znowu mogą być na trybunach jeszcze bardziej nam to pomoże. Wierzę, że razem z nimi będziemy mogli cieszyć się ze zdobycia trzech punktów.


Biuro Prasowe
GKS Piast SA