Huk: Wierzę w naszą drużynę
- Cracovia to bardzo dobry zespół. Czeka nas trudne spotkanie, ale będziemy walczyć i wierzę w drużynę oraz w nasze zwycięstwo - powiedział Tomas Huk przed poniedziałkowym spotkaniem 8. kolejki PKO Ekstraklasy, w którym Piast zagra na wyjeździe z Cracovią.
Jak wyglądała przerwa reprezentacyjna w waszym wykonaniu?
- Po dniach wolnych mieliśmy treningi i krótkie zgrupowanie. To był pożyteczny czas dla drużyny, bo mogliśmy się bliżej poznać. Mieliśmy wspólne wieczory i podczas jednego z nich musiałem zaśpiewać piosenkę, tak jak każdy z nowych zawodników. Było trochę zabawnie, ale wszystko dobrze udało się wykonać. Dzięki temu była jeszcze lepsza atmosfera, która może dodatkowo pomóc zespołowi. Teraz już jesteśmy skoncentrowani na meczach i jesteśmy gotowi na Cracovię.
Cracovia jest zawsze wymagającym przeciwnikiem, który aktualnie ma dwa punkty więcej na swoim koncie. Jak czujecie się przed tym meczem?
- Tak, to groźna drużyna. Chcemy zrobić wszystko, aby po poniedziałkowym meczu mieć punkt przewagi nad rywalem. Solidnie się do tego przygotowujemy. Widziałem Cracovię podczas spotkań w Ekstraklasie oraz starcie z Dunajską Stredą w europejskich pucharach i wiem, że jest to bardzo dobry zespół. Czeka nas trudne spotkanie, ale będziemy walczyć i wierzę w drużynę oraz w nasze zwycięstwo.
W barwach Dunajskiej Stredy nie udało ci się zagrać przeciwko Pasom, bo już wcześniej trafiłeś do Piasta, ale taką szansę będziesz miał już w poniedziałek.
- Dla mnie to będzie normalny mecz. Podchodzę do niego na poważnie i tak jest zawsze. Niezależnie od tego, czy gramy z ŁKS-em, Pogonią czy inną drużyną. Zawsze gramy po to, żeby sięgnąć po trzy punkty.
Mieliście na swoim koncie serię trzech wygranych z rzędu, ale nie udało się jej przedłużyć... Czy mecz z Lechią wytrącił was jakoś z rytmu?
- To była nieszczęśliwa porażka... Wiadomo, że nie jest najlepiej, kiedy przegrasz mecz, ale musimy nadal pracować, by jeszcze bardziej poprawić naszą grę. Wierzę, że ponownie wrócimy na zwycięską ścieżkę. Musimy wyeliminować takie błędy, jakie przytrafiły się chociażby przy drugiej straconej bramce. To pozwoli ponownie notować korzystne wyniki i mecze na zero z tyłu.
Za nami dopiero siedem ligowych kolejek, jednak już można zauważyć, że jest duży ścisk w czołówce. Każdy zysk i każda strata punktów może dużo namieszać...
- W tej chwili jest bardzo ciekawa sytuacja w lidze. Między pierwszym a dziesiątym miejscem jest pięć punktów różnicy, więc wszyscy są bardzo blisko. Naszym celem i założeniem jest iść od meczu do meczu z wolą zwycięstwa. To pozwoli nam zdobywać punkty i piąć się w górę tabeli.
Mówiłeś o zachowywaniu czystego konta przez zespół. Kiedy w czterech meczach zebraliście dziesięć punktów, to nie straciliście gola przez 416 minut. Jak tobie i pozostałym kolegom udaje się wypracować tak dobre zrozumienie i organizację gry w obronie?
- Po prostu dobrze pracujemy jako zespół, odpowiedzialnie jeden za drugiego. Staramy się to potwierdzać w każdym meczu. Nasza linia obrony cały czas się zmienia. Na początku grał Kuba Czerwiński, później ja i Uros Korun. Zmienia się też ustawienie, ponieważ graliśmy trójką obrońców, a w ostatniej kolejce znowu była to gra czwórką w linii. Mimo tych zmian, zespół bardzo dobrze reagował na boisku. Ponadto, Fero Plach świetnie się spisywał, między innymi w Łodzi, kiedy obronił rzut karny. Wydaje mi się, że nasza praca zaowocuje. Musimy wyrzucić z głowy porażkę z Lechią i jechać do Krakowa, by zdobyć bramki. Obyśmy to my strzelili jako pierwsi, a nawet jeśli nie, to musimy zrobić wszystko, by po zakończeniu meczu mieć po swojej stronie o jednego gola więcej niż Cracovia.
Biuro Prasowe
GKS Piast SA