Hateley: Utrzymać dyspozycję

14
mar

- Jeśli zagramy na swoim poziomie to wszystkim możemy sprawić trudności. Najważniejsze jednak, żeby utrzymać dyspozycję i zdobywać kolejne punkty - powiedział Tom Hateley przed spotkaniem z Zagłębiem Lubin.

Za wami intensywny i zimny okres. Jak się czujesz?

- Dobrze się czuję i cieszę się grą. To był dla nas bardzo ważny miesiąc, w którym rozegraliśmy sporo spotkań. Nie mogę się doczekać dalszej części sezonu. Osiąganie pozytywnych rezultatów bardzo w tym pomaga.

Można odnieść wrażenie, że na boisku jesteś gościem od czarnej roboty. Zgadzasz się z taką opinią?
- Jeśli wygrywamy mecze, to ludzie mogą myśleć cokolwiek tylko zechcą. (śmiech) Robię co do mnie należy. Jeśli to przynosi skutek i przekłada się na wynik zespołu, to mogę się tylko cieszyć. Jeżeli chce, żebym grał bardziej defensywnie to tak też będzie.

Jesteś nowym zawodnikiem w drużynie, ale w każdym meczu grasz pełne 90 minut. Trudno było wywalczyć sobie miejsce w podstawowym składzie?
- Tak, ponieważ mamy kilku dobrych zawodników na tej pozycji. Dodatkowo Martin Bukata jest teraz kontuzjowany, ale niedługo wróci i na pewno wzmocni nasz zespół. Wiem, że jeśli zagram kiepski mecz, to ktoś może mnie zastąpić. Jedyne, co mogę teraz robić to utrzymywać odpowiedni poziom, a także starać się, aby drużyna wygrywała. Aktualnie korzystam ze swojej szansy, ale wystarczająco długo gram w piłkę, aby nie wiedzieć, że jeśli moja forma nieco się obniży, to wszystko szybko może się zmienić.

W poprzednim spotkaniu wygraliście z Sandecją Nowy Sącz 3-0. To był łatwe zwycięstwo?
- Nie mogę tak powiedzieć, ale wynik był bardzo dobry. Potrzebowaliśmy punktów, więc na boisku zrobiliśmy wszystko, aby je zdobyć. Musieliśmy to przełożyć na swoją korzyść. Przeanalizowaliśmy rywala i wiedzieliśmy, co mamy zrobić, by wygrać.

Gra Piasta mogła się podobać...
- Tak, to prawda. Każdy z nas wykonał swoją pracę i zagrał dobry mecz. Przychodząc do Piasta powiedziałem, że w drużynie jest wielu świetnych zawodników. Nie mam co do tego wątpliwości. Jeśli zagramy na swoim poziomie to wszystkim możemy sprawić trudności. Najważniejsze jednak, żeby utrzymać dyspozycję i zdobywać kolejne punkty.

Piast nie stracił gola od 475 minut. To najlepszy wynik w obecnym sezonie Lotto Ekstraklasy. Wiedziałeś o tym?
- Tak. Miło, że jestem tego częścią, bo to wymaga sporo pracy i wysiłku całego zespołu. Po ostatnim meczu powiedziałem chłopakom w szatni, że zwycięstwo cieszy, ale wszystko zaczyna się od czystego konta. Jeśli zagrasz na "zero z tyłu", to dajesz sobie ogromną szansę na wygranie spotkania. Cała drużyna powinna być z tego dumna, nie tylko bramkarz i czwórka obrońców, ale wszyscy zawodnicy oraz trenerzy.

W piątek czeka was kolejny mecz, w którym zagracie z Zagłębiem Lubin...
- Już nie mogę się doczekać. To dla nas następne spotkanie, świetnie będzie wyjść na murawę i zagrać na swoim stadionie. Wszyscy chcemy wygrywać i tylko to się liczy. Utrzymujemy formę, analizujemy grę rywala, a w piątek będziemy gotowi do walki.

To będzie trudniejszy mecz niż ten ostatni?
- Bardzo możliwe. Dużo zależy od tego, jak my się zaprezentujemy. Jeśli wyjdziemy na boisku i pokażemy poziom z ostatnich spotkań to będziemy mieć dużą szansę na zdobycie trzech punktów.

Biuro Prasowe
GKS Piast SA