Fornalik: Wyszarpaliśmy trzy punkty
- Pogratulowałem drużynie tych punktów, można powiedzieć wyszarpanych... nie można tego inaczej nazwać. Były mecze z Lechem czy Śląskiem, gdzie prowadziliśmy grę i mogliśmy pozamykać te tematy, a tego nie zrobiliśmy, co przyniosło złe konsekwencje dla nas. Teraz to my jesteśmy wygranymi pomimo tego, że nie mieliśmy tylu sytuacji co Raków - podsumował Waldemar Fornalik, którego Piast wygrał 2-1 spotkanie z Rakowem Częstochowa.
Mistrzowie Polski na inaugurację 9. kolejki PKO Ekstraklasy pokonali beniaminka rozgrywek, drużynę Rakowa Częstochowa 2-1. Wynik był tego wieczoru okupiony dużym wysiłkiem i zaangażowaniem. - Drużyna Rakowa pokazała bardzo dobrą piłkę. W wielu spotkaniach to my dyktowaliśmy warunki i mieliśmy więcej sytuacji do strzelenia gola, co niekoniecznie doprowadzało do naszego zwycięstwa. Tym razem było odwrotnie, Raków miał lepsze sytuacje, ale moi zawodnicy podjęli walkę pomimo tego, że ta gra się nie układała. Było tak między innymi dlatego, że wciąż szukamy optymalnego ustawienia po wszystkich zmianach, jakie nastąpiły - powiedział opiekun Niebiesko-Czerwonych.
- Drużyna dążyła do tego by odwrócić losy meczu i to się udało. Najpierw rzut karny i czerwona kartka, a potem drugi gol. Pogratulowałem drużynie tych punktów, można powiedzieć wyszarpanych... nie można tego inaczej nazwać. Cieszymy się, że dopisujemy je do swojego dorobku, bo to jest dla nas ważne. Były mecze z Lechem czy Śląskiem, gdzie prowadziliśmy grę i mogliśmy pozamykać te tematy, a tego nie zrobiliśmy, co przyniosło złe konsekwencje dla nas. Teraz to my jesteśmy wygranymi pomimo tego, że nie mieliśmy tylu sytuacji co Raków - dodał.
Pozytywne sygnały na boisku wysłali rezerwowi, co również docenił trener mistrzów Polski - Po to ma się kadrę zawodników, którzy czekają na wejście, aby w tych trudnych momentach pomagali drużynie. Może zabrzmi to lakonicznie, ale nie jest sztuką wejść, kiedy się prowadzi 3-0. Nie jest łatwo wejść, kiedy przegrywasz, ale rezerwowi faktycznie pomogli tym, którzy wcześniej byli na boisku - zakończył Waldemar Fornalik.
Biuro Prasowe
GKS Piast SA