Fornalik: Wszyscy to widzieli
- Mieliśmy problemy kadrowe, ale mimo to nieźle się zaprezentowaliśmy... Wszyscy widzieli, że przy stanie 0-1 powinien być rzut karny - powiedział trener Piasta Gliwice Waldemar Fornalik na konferencji prasowej po meczu z Legią Warszawa.
W sobotnim spotkaniu 19. kolejki Lotto Ekstraklasy gliwiczanie przegrali na wyjeździe z Wojskowymi 0-2. Podopieczni 55-letniego szkoleniowca podchodzili do tego meczu osłabieni kontuzjami oraz kartkami, które wykluczyły z gry Mikkela Kirkeskova, Patryka Dziczka, Michala Papadopulosa i Joela Valencii. - W wielu fragmentach to był dobry mecz w naszym wykonaniu. Przed meczem mieliśmy problemy, bo kilku zawodników pauzowało za żółte kartki. Na początku spotkania musieliśmy zrobić zmianę, ponieważ Tomasz Jodłowiec doznał urazu - powiedział opiekun Niebiesko-Czerwonych.
- Biorąc pod uwagę to, jakie mieliśmy problemy kadrowe, to nieźle się zaprezentowaliśmy. Legia jest dobrą jakościowo drużyną, która wykorzystała dwie sytuacje i strzeliła dwie bramki - dodał.
W drugiej połowie jeden z obrońców Legii Warszawa zagrał piłkę ręką we własnym polu karnym, ale sędzia po konsultacji z wozem nie zdecydował się wskazać na jedenasty metr. - Wszyscy widzieli, że przy stanie 0-1 powinien być rzut karny. Sędzia Stefański, który wykartkował nas w Lubinie, tym razem był na wozie i nie przekazał głównemu arbitrowi, aby podszedł sprawdzić, czy było zagranie ręką. Wszyscy ją widzieli... - zaznaczył
Niebiesko-Czerwoni nie stwarzali sobie zbyt wielu sytuacji po ataku pozycyjnym, ale byli groźni po rzutach wolnych i rożnych. - Rywale dobrze funkcjonowali w defensywie. Mieliśmy szanse po stałych fragmentach i to one były naszym atutem. Dużo trudniej było to zrobić z gry... Ostatnie mecze pokazują, że drużyny, które grają z Legią mają z tym problem - zakończył Waldemar Fornalik.
Biuro Prasowe
GKS Piast SA