Fornalik: Nie jesteśmy zadowoleni
- Nie jesteśmy zadowoleni z tego wyniku. Pierwsza połowa nie była dobra, z kolei po przerwie było zdecydowanie lepiej. Stwarzaliśmy sobie sytuacje, ale piłka nie wpadła do siatki - powiedział trener Piasta Gliwice Waldemar Fornalik na pomeczowej konferencji prasowej.
W piątkowym spotkaniu 16. kolejki Lotto Ekstraklasy gliwiczanie zremisowali z Zagłębiem Sosnowiec 0-0. Niebiesko-Czerwoni stworzyli sobie kilka groźnych okazji, ale nie potrafili pokonać Dawida Kudły, który kilkukrotnie ratował swój zespół przed stratą bramki. - Nie jesteśmy zadowoleni z tego wyniku. W pierwszej połowie to nie był w naszym wykonaniu dobry mecz. Było widać nerwowość, wolne operowanie piłką, dużo niedokładności i strat. Druga część była lepsza, bo zespół stwarzał sytuacje. Była poprzeczka Joela Valencii, strzał Jorge Felixa, uderzenie Piotra Parzyszka, piłka wybita z linii bramkowej i jeszcze inne... Z tak grającą drużyną jak Zagłębie, które było dobrze zorganizowane w obronie trzeba po prostu zdobyć bramkę. Nic dodać, nic ująć, jeżeli chce się wygrać mecz trzeba strzelać bramki, my tego nie zrobiliśmy, dlatego też zremisowaliśmy - przyznał opiekun Niebiesko-Czerwonych.
Dla gliwiczan było to drugi mecz z rzędu bez strzelonej bramki. - Powodem do niepokoju byłaby sytuacja, kiedy nie stwarzalibyśmy sobie okazji. My sobie je stwarzamy, ale pozostaje kwestia, kiedy piłka wpadnie do bramki... - dodał.
Piłkarze Piasta duzo lepiej wyglądali w drugiej połowie. W pierwszej brakowało groźnych sytuacji i strzałów. - W przerwie od rozgrywek mieliśmy kilka problemów... Valencia dopiero dwa dni przed meczem wrócił do treningów. Wcześniej kontuzjowany był Tomasz Jodłowiec, a inni zawodnicy również leczyli drobne urazy. Nie powiem, że to było powodem takiej gry... Świadomość tego, że Zagłębie ma bardzo dobrych zawodników do wyprowadzania kontrataków mogła wprowadzić taką ostrożność i kunktatorstwo w poczynaniach w pierwszej połowie - stwierdził szkoleniowiec.
W piątkowym meczu zabrakło Gerarda Badii oraz Mateusza Maka. - Zobaczymy jak będzie przebiegać rehabilitacja. Wydaje się, że bliżej powrotu jest Mak niż Badia - zakończył Waldemar Fornalik.
Biuro Prasowe
GKS Piast SA