Dudek: Rywalizacja trwa nadal

03
mar
Piast wygrał gładko z Rakowem. Szkoleniowcy I-ligowca byli zadowoleni z postawy swoich podopiecznych. -Wynik cieszy i gra też, bo idziemy do przodu. Mamy dwa tygodnie, aby jeszcze lepiej się przygotować. Raków to ciekawy zespół i punkty w lidze będzie odbierał. Oni szybciej zaadaptowali się do sztucznej nawierzchni, co było widać przez pierwszy kwadrans. Później to już my kontrolowaliśmy grę - komentuje drugi trener, Dariusz Dudek.
 
- Jedyne, co mogło nam dziś przeszkadzać to murawa, bo do tej pory graliśmy na naturalnej nawierzchni. Wczoraj również trenowaliśmy na normalnym boisku, dlatego potrzebowaliśmy czasu, aby to wszystko sobie poukładać - dodaje.
 
Marcin Brosz zdecydował się na wystawienie dwóch różnych „jedenastek”. W pierwszej połowie udało zaaplikować się przeciwnikom aż trzy bramki. Czy mamy już skład na mecz z Pogonią Szczecin? - Nie. Myślę, że będą przetasowania i będą roszady. Trzon już mniej więcej jest. Proszę nie patrzyć na to, kto grał w pierwszej, a kto w drugiej odsłonie. To nie ma znaczenia, rywalizacja trwa do końca - uciął temat Dudek.
 
W grze kontrolnej zagrali nowo pozyskani zawodnicy. - Jesteśmy zadowoleni z dokonanych transferów. Potrzeba jeszcze czasu, aby to do końca zgrać. Jest dobrze - ocenił szkoleniowiec.
 
Na boisku zabrakło za to Tomasa Docekala. - W ostatnim sparingu miał kontuzje kostki i nie chcieliśmy ryzykować. Podobnie jest z Lisowskim. Zrobiliśmy trening wyrównawczy i tak do tego podeszliśmy.
 
Niebiesko-czerwoni nie boją się, że za dwa tygodnie rozpoczną ligę od wysokiego „C”. -Nie ma słabych drużyn w pierwszej lidze, bo będzie w niej bardzo ciekawie. Będzie trzymała w niepewności do ostatniej kolejki. Cieszymy się, że zagramy od razu z takim przeciwnikiem jak Pogoń, bo to pokaże, na co nas stać. To zespół o silnych zawodnikach, transfery jak na zespół znakomite. Pojedziemy do Szczecina powalczyć o trzy punkty - argumentuje Dudek.
 
Co będzie siłą gliwiczan? - Przede wszystkim kolektyw. Tu upatrujemy spore szanse i mamy grupę zgranych osób, które wiedzą, o co gramy i co robić na boisku - zakończył drugi trener Piasta.

Bartłomiej Kowalski.