"Dobra reakcja na gola" - wypowiedzi po #RADPIA

03
lis

W 14. kolejce PKO Bank Polski Ekstraklasy Piast Gliwice zremisował na wyjeździe z Radomiakiem Radom. Przedstawiamy pomeczowe wypowiedzi Jakuba Czerwińskiego oraz trenerów Aleksandara Vukovicia i Bruno Baltazara.

 

Jakub Czerwiński: "Czujemy delikatny niedosyt mimo wszystko. Z całym szacunkiem, że udało nam się odwrócić losy meczu i wyrównać wynik. Tutaj dla chłopaków duże słowa uznania. Mamy niedosyt pod tym kątem, że łatwo straciliśmy tę bramkę na 1-0 dla Radomiaka. Musimy wymagać od siebie więcej i reagować lepiej na boisku, bo wydawało mi się, że to spotkanie było do wygrania. Osobiście czuję wewnętrzny niedosyt".

 

Oskar Leśniak: "Ostatni tydzień był bardzo miły dla mnie pod względem indywidualnym. Udało mi się wyjść w pierwszym składzie zarówno w pucharze, jak i w lidze. Podsumowując spotkanie, myślę, że dobrze weszliśmy w mecz. Pierwsze trzydzieści minut posiadaliśmy piłkę, a później oddaliśmy inicjatywę Radomiakowi. Dużo długich piłek i walka w środku pola. Przeciwnikowi udało się zdobyć bramkę. Natomiast dobrze rozpoczęliśmy drugą połowę, gdzie w poprzednich meczach to był nasz problem. W tym starciu udało się przejąć kontrolę od początku drugiej połowy i wyrównać. Szkoda, że nie udało się więcej".

 

Miguel Munoz: "Uważam, że kontrolowaliśmy to spotkanie. Przeciwnik miał jedną sytuację, którą wykorzystał. Pracowaliśmy bardzo dobrze jako drużyna. Po trudnym spotkaniu pucharowym, ten mecz był równie wymagający. Szanujemy ten jeden punkt zdobyty na wyjeździe. W piątek czeka nas mecz z Motorem na Okrzei 20. Mam nadzieję, że wtedy komplet punktów zostanie w Gliwicach".

 

Aleksandar Vuković (trener Piasta Gliwice): "Jestem zadowolony z postawy drużyny, która kolejny raz odpowiednio zareagowała po stracie bramki. Przegrywaliśmy, ale potrafiliśmy zremisować i potrafiliśmy też grać do końca o to, aby strzelić kolejnego gola. To się niestety nie udało... To był mecz, który długimi fragmentami był pod naszą kontrolą. Było wrażenie, że lepiej wyglądamy, stwarzamy więcej zagrożenia, a już na pewno kreujemy więcej sytuacji, aby tego zagrożenia było więcej. W tych akcjach brakowało tego ostatniego podania, czy dokładniejszego zagrania. Praktycznie jedyny słabszy moment meczu drogo nas kosztował, bo straciliśmy bramkę. Radomiak miał "swój" moment w końcówce pierwszej połowy i zamienił to na gola. Tak jak powiedziałem wcześniej, cieszę się, że na to trafienie do szatni potrafiliśmy odpowiedzieć w drugiej połowie i zasłużenie przynajmniej zremisować". 

 

Bruno Baltazar (trener Radomiaka Radom): "Byliśmy zdenerwowani w trakcie meczu, baliśmy się tego, że możemy stracić piłkę. Nie zaczęliśmy dobrze tego spotkania. Głównie przez to, że popełniliśmy kilka indywidualnych błędów. Potrzebowaliśmy kilku minut, aby dobrze wejść w ten mecz. Mimo to, Piast nie stworzył sobie konkretnych sytuacji. W ciągu ostatnich 15 minut pierwszej połowy mieliśmy więcej posiadania i więcej okazji do strzelenia gola. Była główka Paulo Henrique, był strzał Joao Peglowa, więc myślę, że przed przerwą byliśmy w stanie zdobyć drugą bramkę, a to dałoby nam więcej spokoju. Myślałem, że w drugiej części zespół będzie czuł się bardziej bezpiecznie, szczególnie wtedy, kiedy będzie miał piłkę. Z biegiem czasu byliśmy bardziej nerwowo. Piast tworzył sobie kolejne sytuacje i miał kilka dośrodkowań. Straciliśmy bramkę ze stałego fragmentu gry, podobnie jak w meczu pucharowym straciliśmy dwie... Do tej pory dobrze funkcjonowaliśmy jeśli chodzi o stałe fragmenty, ale w ostatnich dwóch spotkaniach traciliśmy gole, które nie powinny były się zdarzyć. Prawdą jest to, że jeden stały fragment gry dał Piastowi jeden punkt, a nam zabrał dwa. Nie jestem zadowolony z naszego występu, ale punkt po punkcie będziemy kontynuowali naszą drogę".

 

Biuro Prasowe
GKS Piast SA