Czerwiński: Mamy fantastyczny zespół

11
kwi

- Wypracowany wynik automatycznie zweryfikował cel zakładany przed sezonem, którym była ósemka. W tej chwili jesteśmy na trzecim miejscu i praktycznie przez cały sezon nie traciliśmy dystansu do tych górnych lokat. Nie możemy przejść obojętnie względem tego. Wydaje mi się, że mając tak fantastyczny zespół i zawodników powinniśmy myśleć o miejscu na podium - powiedział obrońca Piasta Gliwice Jakub Czerwiński przed spotkaniem z Koroną Kielce.

W sobotę rozegraliście widowiskowe spotkanie z Wisłą Kraków. Emocje już opadły?

- Oczywiście. Bardzo emocjonujący mecz z Wisłą dał nam jeden punkt. Szanujemy go i akceptujemy, tak należy do tego podejść. Przegrywaliśmy, ale udało nam się strzelić bramkę na 2-2. Temat tego meczu został już zamknięty, przeprowadziliśmy analizę i wiemy, co zrobiliśmy dobrze, ale przede wszystkim co zrobiliśmy źle.

Wyciągając elementy wspólne z ostatnich meczów wyjazdowych Piasta można wskazać na dwa stracone gole. Wszystkie po stałych fragmentach gry... Czy tutaj jest ten największy materiał do poprawy?
- Nad poprawą tych elementów trzeba się zastanowić. Zbliża się runda finałowa - faza kluczowa, w której stałe fragmenty gry będą odgrywały bardzo ważną rolę. Możemy grać pięknie, kontrolować mecz, stwarzać sytuacje i utrzymywać się przy piłce, ale jak będziemy tracić bramki po stałych fragmentach, to cały nasz wysiłek może pójść na marne.

Waszym najbliższym rywalem będzie Korona Kielce, czyli zespół trudny do rozgryzienia. Ta drużyna czasami gra otwartą i atrakcyjną piłkę, a innym razem się zamyka i koncentruje na utrudnianiu gry. Jakiej Korony możemy się spodziewać w sobotę?
- Na pewno walczącej, wybieganej i dobrze poukładanej taktycznie. Myślę, że kielczanie nie otworzą się tutaj przed nami, bo mają świadomość, jak dobrze czujemy się u siebie. Może to być podobny mecz do spotkania z Wisłą Płock. Wtedy udało nam się zdobyć bramkę w pierwszej połowie i wydaje mi się, że szybko strzelony gol może nam ułatwić granie w tej rywalizacji.

To właśnie Korona przerwała tę efektowną serię Piasta w pierwszej rundzie, kiedy to Niebiesko-Czerwoni w 16. spotkaniach z rzędu zdobywali gola. Planujecie rewanż?
- Nie szukałbym rewanżu lub nie próbowałbym czegoś udowadniać. Rywalizacja z Koroną jest po prostu kolejnym meczem punktowanym za trzy i w perspektywie walki „o coś”, ta pula będzie nam bardzo potrzebna.

Pomimo tego, że na ten moment macie bezpieczną przewagę, a Korona już praktycznie nie ma szans na awans do ósemki, to nie można powiedzieć, że jest to mecz o nic…
- Absolutnie nie można tak powiedzieć. Każde trzy punkty są dla nas arcyważne. Zysk punktów gromadzony na własnym stadionie będzie niezwykle istotny na finiszu. Wypracowany wynik automatycznie zweryfikował cel zakładany przed sezonem, którym była ósemka. W tej chwili jesteśmy na trzecim miejscu i praktycznie przez cały sezon nie traciliśmy dystansu do tych górnych lokat. Nie możemy przejść obojętnie względem tego. Wydaje mi się, że mając tak fantastyczny zespół i zawodników powinniśmy myśleć o miejscu na podium.

Ostatnie kolejki pokazują, że nawet remis i zdobyty punkt przy wygranych dwóch pierwszych drużyn powiększa dystans. To sygnał dla was, że trzeba być bezkompromisowym?
- Remis u siebie będzie dla nas stratą dwóch punktów. Natomiast na wyjazdach wszystko będzie uzależnione od przebiegu meczu. Natomiast każda zdobycz punktowa nie będzie złym wynikiem.

Biuro Prasowe
GKS Piast SA