Czerwiński: Chwała drużynie!
- Mimo wszystko spowodowaliśmy, że Zagłębie nie miało swoich sytuacji, dlatego chwała chłopakom, bo włożyli dużo sił w osiągnięciu tego wyniku - przyznał Jakub Czerwiński po zwycięstwie z Zagłębiem Lubin.
Daliście radę zwyciężyć mimo, że przez siedemdziesiąt minut graliście w osłabieniu...
- To była świetna gra w defensywie całego zespołu. Mógłbym wyróżnić każdego piłkarza, począwszy od Piotra Parzyszka, fantastyczną zmianę dał Papapdopulos, a Tomasz Jodłowiec był wszędobylski. Każdy zostawił mnóstwo zdrowia, wszystkim zależało, żeby nie stracić gola i udało nam się to.
Widziałeś z bliska sytuację z czerwoną kartką. Jak to wyglądało?
- Myślę, że obrażenia Alana Czerwińskiego, któremu życzę z tego miejsca dużo zdrowia, spowodowały, że sędzia podjął taką decyzję. Na gorąco oceniłem, że to była prawidłowa decyzja.
Gra w dziesięciu kosztowała was dużo sił, a w piątek kolejny mecz. Może to mieć wpływ na tę rywalizację?
- Kluczem jest szybka regeneracja i odpoczynek, ale wydaje mi się, że nie będziemy mieli z tym problemu.
Po wygranej regeneracja odbywa się szybciej?
- Na pewno tak. Psychicznie przede wszystkim. Na boisku widać, że fizycznie jest nieźle. Czekamy już na to, co będzie w piątek.
Założenia taktyczne legły w gruzach po tym jak straciliście zawodnika?
- Zdecydowanie, bo musieliśmy zmienić taktykę. Nie było mowy o kontynuowaniu tej gry sprzed czerwonej kartki Jorge Felixa. Przede wszystkim celem było dowiezienie tego rezultatu do końca pierwszej połowy i to nam się udało. W szatni otrzymaliśmy kilka podpowiedzi, zaszły pewne zmiany. Mimo wszystko spowodowaliśmy, że Zagłębie nie miało swoich sytuacji, dlatego chwała chłopakom, bo włożyli dużo sił w osiągnięciu tego wyniku.
Drugie zwycięstwo w rundzie finałowej. To pozwala wam nie patrzeć za siebie, a śmiało zaglądać w górę tabeli...
- Patrzymy na siebie. Nie zaglądamy ani za, ani przed siebie. Koncentrujemy się na sobie i chcemy to dalej kontynuować.
Biuro Prasowe
GKS Piast SA