"Cieszymy się z awansu" - wypowiedzi po #POGPIA

10
lut

Niebiesko-Czerwoni pokonali w wyjazdowym meczu Pogoń Szczecin 2-1 i pewnie awansowali do ćwierćfinału Fortuna Pucharu Polski. Prowadzenie Piastowi dał Michał Chrapek, który wykorzystał rzut karny. Z kolei wynik w swoim debiucie w wyjściowym składzie podwyższył Mateusz Winciersz. Bramka Luki Zahovicia w końcówce rywalizacji okazała się jedynie trafieniem honorowym dla Portowców. Zapraszamy do zapoznania się z pomeczowym komentarzem Piotra Malarczyka, Mateusza Winciersza, a także trenerów obu drużyn.

Waldemar Fornalik (trener Piasta): "Jesteśmy zadowoleni z awansu do kolejnej rundy. Myślę, że dla obu drużyn nie był to łatwy mecz. Warunki, w jakich graliśmy były naprawdę bardzo trudne. Chodzi tu przede wszystkim o stan boiska. Ważna była ta pierwsza bramka, którą zdobyliśmy, mogliśmy realizować swój plan w dalszej części meczu. W drugiej połowie mieliśmy swoje okazje do zdobycia kolejnej. Ktoś powie, że strzeliliśmy drugiego gola po błędzie Pogoni, ale wcześniej po naszych akcjach mogliśmy podwyższyć prowadzenie i zamknąć ten mecz. Niestety tak się nie stało. Bramka dla Pogoni mogłaby sprawić, że mielibyśmy dogrywkę, a to nie byłoby dobre dla żadnej ze stron. Inaczej organizmy reagują na normalnych boiskach, a inaczej na trudnych. Jesteśmy zadowoleni z awansu i rozpoczynamy przygotowania do sobotniego spotkania z Pogonią."


Kosta Runjaić (trener Pogoni): "Dużo wysiłku i energii zostawiliśmy na boisku, a to wszystko na nic. Zawodnicy do ostatnich sekund dali z siebie wszystko, aby odwrócić wynik. Akceptujemy tę porażkę, wiedzieliśmy, że drużyna, która w tym pierwsza strzeli gola będzie miała przywilej i będzie jej dużo łatwiej. Musimy się teraz szybko otrząsnąć, nie myśleć o tym zbyt długo. Musimy wyciągnąć szybko wnioski i w spotkaniu sobotnim z tym samym przeciwnikiem nie dopuścić do straty bramki i musimy się zrehabilitować."


Piotr Malarczyk: "Boisko było ciężkie i choć wiadomo, że takie samo dla obu drużyn, ale myślę, że Pogoń też się zgodzi z taką oceną murawy. Ciężko mówić o tym meczu jak o wielkim widowisku, bo takim nie było. Na tyle, na ile mogliśmy, staraliśmy się wymieniać tą piłką, ale w tym meczu inne aspekty były ważniejsze i cieszymy się, że udało nam się przechylić szalę zwycięstwa na naszą korzyść. Mogliśmy o wiele wcześniej zamknąć to spotkanie i obyłoby się bez nerwowej końcówki. Tego trochę szkoda, ale najważniejsze było zwycięstwo i bardzo się cieszymy z awansu do kolejnej rundy."


Mateusz Winciersz: Trudno jest powiedzieć cokolwiek tak na świeżo, ale czuję się bardzo dobrze, jestem mega zadowolony. Jest to spełnienie kolejnego z marzeń i cieszę się, że mogłem dołożyć cegiełkę do tego zwycięstwa i na pewno nie chciałbym na tym poprzestać. Cieszymy się z wygranej oraz z tego, że udało się awansować. Szkoda tylko tej straconej bramki w końcówce, ale najważniejsza jest wygrana i to, że idziemy dalej. Nie grało się łatwo, murawa była bardzo ciężka. Warunki nie pozwalały na to, żeby móc konstruować składne dokładne akcje, a mimo to kilkukrotnie nam się to udało. Musimy teraz zadbać o dobry odpoczynek i przede wszystkim chłodna głowa i odpowiednie nastawienie będą teraz istotne, by przed sobotnim meczem być gotowym."


Biuro Prasowe
GKS Piast SA