Baha: Wynik wciąż jest sprawą otwartą
- To dopiero pierwszy mecz. Wynik mógłby być lepszy, ale jest jeszcze rewanż i awans jest sprawą otwartą. Biorąc pod uwagę, że goście strzelili bramkę w meczu wyjazdowym, to trener Piasta może być zadowolony. Ten remis jednak nic nie znaczy - ocenił rezultat pierwszego starcia trener Alyaksey Baha.
Wynik pierwszej konfrontacji Mistrza Polski z 15-krotnym tryumfatorem rozgrywek na Białorusi zakończył się remisem 1-1. - Na razie nie będziemy rzucać wyroków. To dopiero pierwszy mecz, a jest jeszcze drugi. Wynik mógłby być lepszy, ale jest jeszcze rewanż i awans jest sprawą otwartą. Biorąc pod uwagę, że goście strzelili bramkę w meczu wyjazdowym, to trener Piasta może być zadowolony. Ten remis jednak nic nie znaczy, bo jeszcze drugi mecz. My w przeszłości graliśmy w ważnych meczach wyjazdowych i potrafiliśmy strzelać bramki i wygrywać - nie tracił pewności siebie trener rywali Niebiesko-Czerwonych.
Drużyna Piasta pokazała się z dobrej strony i fragmentami dominowała nad stroną gospodarzy, co jednak nie było zaskoczeniem dla ekipy z Białorusi. - Byliśmy przygotowani, że nasz przeciwnik gra solidnie w defensywie i dobrze spisuje się w ofensywie - docenił postawę Mistrzów Polski oraz odniósł się do kontuzji Filipenki, który z powodu urazu musiał zostać zmieniony w 14. minucie meczu, a także do wykluczenia z gry za czerwoną kartkę Stanislawa Draguna. - Jesteśmy silną drużyną. Inni zawodnicy dadzą radę ich zastąpić i zagrać dobre spotkanie - ocenił opiekun gospodarzy.
W pierwszym meczu nie brakowało starć i zwłaszcza końcowa faza meczu trzymała w napięciu, co wymagało od arbitra mocnych nerwów i siły spokoju. - Bez względu na to, co się wydarzyło, ja nie będę komentował sędziowania. To nasze problemy, nie mam zamiaru zrzucać ich na kogoś innego - skwitował krótko Baha.
Biuro Prasowe
GKS Piast SA