Badia: To będzie mocny Piast
- Dla obu drużyn będzie to ważny mecz. Dla rywali będzie to szansa pokazania się, bo będą rywalizować z mistrzem Polski i zawodnikami, którzy na co dzień grają w Ekstraklasie. To nie jest tak, że zagrają z rezerwami Piasta, ale z mocną drużyną - powiedział Gerard Badia przed wtorkowym spotkaniem 1/8 finału Totolotek Pucharu Polski, w którym Niebiesko-Czerwoni zagrają z Legią II Warszawa.
Jak nastroje w szatni po sobotnim meczu?
- To nie jest dla nas dobry moment, bo przegraliśmy dwa mecze z rzędu. Nie pamiętam, kiedy ostatni raz rywale wygrali dwukrotnie i na dodatek tak wysoko. Taka jest jednak piłka nożna... Wydaje mi się, że zawodnicy, kibice i mieszkańcy Gliwic mogli myśleć trochę na wyrost, bo przecież jesteśmy mistrzem Polski, a obecnie mamy więcej punktów niż rok temu, więc pewnie znowu wygramy ligę. Teraz dostaliśmy dwa ciosy. Oczywiście, tych meczów nie można porównywać, bo w pierwszej połowie spotkania ze Śląskiem graliśmy bardzo dobrze, mieliśmy klarowne sytuacje, ale brakowało bramek. Rozmawiałem z zawodnikami rywala i powiedzieli, że w przerwie mieli ostrą dyskusję w szatni. W drugiej połowie szybko wyszli na prowadzenie. Chcieliśmy wyrównać, atakowaliśmy, a jak wszedłem na boisko i widziałem, co się dzieje, to myślałem, że zaraz będzie remis. Nagle oni uderzają i 0-2. A na koniec jeszcze strzelili trzeciego gola.
Tego meczu nie możecie przegrać.
- Musimy wygrać, bo jest szansa, aby Piast zrobił coś dobrego w pucharze. Zazwyczaj przegrywaliśmy w pierwszych rundach i to z drużynami z niższych lig. Teraz dobrze wyglądamy w pucharze i chciałbym, żeby było tak dalej.
To jest drużyna z niższej ligi i wygrana z wami będzie dla tych zawodników świętem...
- Zdajemy sobie z tego sprawę. Zrobimy jednak wszystko, aby tak się nie stało.
Wiesz coś o tym zespole?
- Są tam młodzi zawodnicy, którzy będą grać na 200 procent. Dla nich to szansa pokazania się, bo będą rywalizować z mistrzem Polski i zawodnikami, którzy na co dzień grają w Ekstraklasie. To nie jest tak, że zagrają z rezerwami Piasta, ale z mocną drużyną. Dla naszych rywali będzie to bardzo ważny mecz, ale dla nas również.
Pewnie będziecie chcieli uniknąć dogrywki.
- Tak, to prawda. Wiemy wszyscy, że to nie będzie łatwy mecz, ale zrobimy wszystko, aby wygrać w regulaminowym czasie gry.
Wasze podejście do tego meczu też będzie inne, bo podchodzicie do niego po dwóch porażkach. Jest w was chęć rehabilitacji?
- Tak. Po porażce najlepiej oczywiście zdobyć trzy punkty. Jeśli nie możesz wygrać, to zremisuj... To nie jest dobre przegrać dwa lub trzy mecze z rzędu. Wtedy do kolejnego nastawiasz się psychicznie na zasadzie, że teraz już musisz, bo dwa poprzednie zakończyły się porażkami. Jeśli we wtorek wygramy, to łatwiej będzie skasować to co było. Awansujemy i jedziemy dalej.
Biuro Prasowe
GKS Piast SA