Newsy

Patrick Dytko urodził się przed prawie dwudziestoma laty na terytorium Niemiec - w miejscowości Saarbrücken, dlatego oprócz polskiego (po rodzicach) ma także niemieckie obywatelstwo. W dzisiejszym odcinku Dytko opowie kibicom Piasta właśnie o niemieckim mieście położonym nad rzeką Saara - to tam spędził 16 lat życia zanim przeniósł się do Dortmundu, a następnie do Gliwic.

Ekstraklasa SA ogłosił rozkład spotkań 8., 9. i 10. kolejki T-Mobile Ekstraklasy, które zostaną rozegrane w dniach 19 - 30 września. 20 września o godz. 18.00 niebiesko-czerwoni podejmą u siebie łódzki Widzew, 23 września o godz. 20.30 na stadionie przy Okrzei Piast zagra z Lechem, a 27 września o godz. 18.00, podopieczni Marcina Brosza zmierzą się na wyjeździe z Podbeskidziem.

Szybkie zakończenie przygody z europejskimi i rodzimymi rozgrywkami pucharowymi było dla nowego-starego piłkarza Piasta - Kamila Wilczka nie najlepszym przeżyciem. Ofensywny pomocnik stara się z całych sił i jak podkreśla teraz przyjdzie lepszy czas dla niebiesko-czerwonych.

Miło nam poinformować, że Złotym Sponsorem Piasta Gliwice została firma PEC – Gliwice Sp. z o.o.

W 5. kolejce T-Mobile Ekstraklasy, gliwiczanie powalczą o punkty z Koroną. Mariusz Zganiacz w zespole z Kielc spędził trzy lata. Na swoim koncie strzeleckim zgromadził 8 bramek zdobytych w 100 występach. „Zgani” wierzy, że w poniedziałek otrzyma szansę gry przeciwko swojemu byłemu klubowi.

Jakub Szumski w bieżących rozgrywkach w pięciu spotkaniach bronił dostępu do bramki Piasta. Między słupkami pojawił się w dwumeczu II rundy eliminacji Ligi Europejskiej z Qarabagiem Agdam i w trzech pojedynkach T-Mobile Ekstraklasy.

1/16 finału Pucharu Polski za nami. Obyło się w niej bez większych niespodzianek, chociaż i tak nie wszyscy faworyci zwyciężyli. Z rozgrywkami pożegnali się m.in.: Piast Gliwice, który odpadł z Zagłębiem Lubin oraz Podbeskidzie Bielsko-Biała, które okazało się słabsze od I-ligowego GKS-u Katowice. Odpadł również Ruch Chorzów, który musiał uznać wyższość Arki Gdynia.

Damian Zbozień powiedział, że Piast we wczorajszym meczu przeważał i bardzo żałuje, że o zwycięstwie zadecydowała loteria, jaką są rzuty karne.

W ostatnim czasie Piast Gliwice dwukrotnie mierzył swoje siły z Zagłębiem Lubin. W jednym z tych dwóch spotkań wystąpił Paweł Oleksy. W Ekstraklasie, kiedy podopieczni Marcina Brosza byli górą, nasz były zawodnik zagrał pełne 90 minut. W potyczce Pucharu Polski oglądał jednak cały pojedynek z ławki rezerwowych.

Ekstraklasa SA ogłosiła harmonogram spotkań 7. kolejki T-Mobile Ekstraklasy, która zostanie rozegrana w dniach 13 - 16 września. W tej serii gier, gliwiczanie zmierzą się na wyjeździe z krakowską Wisłą. Pojedynek odbędzie się 13 września o godz. 20.30 i będzie transmitowany za pośrednictwem Canal+ Family HD.

- Odpadliśmy z obu rywalizacji pucharowych. Czas skupić się na lidze, w której chcemy zajść jak najdalej. - przyznał po meczu Pucharu Polski z Zagłębiem Lubin Mateusz Matras, który zadebiutował jako kapitan Piasta. Gliwiczanie przegrali w tym meczu w rzutach karnych.

Csaba Horvath, wraz z Mateuszem Matrasem, był dzisiaj podporą defensywy Piasta. Niebiesko - Czerwoni pierwszy raz w sezonie nie stracili  bramki z gry, ale nie wystarczyło to do wyeliminowania Zagłębia Lubin.  

Marcin Brosz podziękował fanom jedenastki z Okrzei za wspaniały doping przez 120 minut meczu i w trakcie serii rzutów karnych. Szkoleniowiec „Piastunek” wskazał jeden ważny moment spotkania – już w czasie dogrywki - kiedy po dośrodkowaniu Podgórskiego bliski zdobycia gola był Csaba Horvath. Zdaniem Brosza, gdyby wtedy padła bramka, kibice nie musieliby oglądać karnych.

Trener Zagłębia Lubin na pomeczowej konferencji przyznał, że kibice spędzili dzisiaj przy Okrzei długi, ale emocjonujący wieczór, zakończony serią rzutów karnych, które wyłoniły zwycięzcę 1/16 finału Pucharu Polski.
 

Po trudnej przeprawie z Zagłebiem Lubin gliwicki Piast... nie zagra w 1/8 finału Pucharu Polski. Dziś "Miedziowi" okazali się lepsi od "Niebiesko-czerwonych", pokonując ich w konkursie rzutów karnych.

T-Mobile FanZone jest miejscem, gdzie Kibice mogą zagrać na konsoli, sprawdzić siłę swojego strzału, czy zmierzyć się ze sobą przy stole do piłkarzyków. FanZone stanowi świetną rozrywkę przygotowującą sympatyków futbolu do meczu. Jeśli chcesz, żeby specjalna strefa zawitała na stadion przy ul. Okrzei w trakcie meczu 6. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Piast Gliwice - Śląsk Wrocław, nie zwlekaj i oddaj na niebiesko-czerwonych swój głos.

W sezonie 1982/1983 gliwicki Piast doszedł aż do finału Pucharu Polski. Nigdy potem takiego sukcesu nie udało się powtórzyć. Jak wtedy wyglądały rozgrywki z perspektywy "Niebiesko-czerwonych"?

Jeden z najlepszych napastników w historii Piasta Gliwice stracił całą rundę wiosenną z powodu kontuzji wiązadła krzyżowego w prawym kolanie. Całe szczęście, że zawodnik ma już najgorsze chwile za sobą i spokojnie przygotowuje się do powrotu na boisko. Jego obecność jest potrzebna zwłaszcza, że atak gliwiczan uległ w tym tygodniu poważnemu osłabieniu z powodu transferu Marcina Robaka do Pogoni. Przedstawiamy najświeższy raport z rehabilitacji Wojciecha Kędziory.

W meczu drugiej kolejki T-Mobile Ekstraklasy Matej Izvolt nie wystapił. Natomiast w poniedziałkowym spotkaniu przeciwko Zawiszy rozegrał już pełne 90 minut. Rywalizacja o miejsce w pierwszej jedenastce gliwickiej drużyny jest olbrzymia, ale jeżeli w niedzielę trener Brosz postawi na Słowaka, ten deklaruje, że wraz z kolegami zrobi wszystko aby wygrać mecz i awansować do kolejnej rundy.

9 punktów– tyle „oczek” mają w na swoim koncie rezerwy po trzech spotkaniach na szczeblu III ligi. W sobotnie popołudnie podopieczni Krzysztofa Szumskiego, po dramatycznym meczu, pokonali rezerwy Ruchu 3:2. W drużynie gospodarzy od pierwszych minut zagrało czterech zawodników z I zespołu: Mariusz Zganiacz, Paweł Lisowski, Bartosz Szeliga i Łukasz Krzycki. W ekipie z Chorzowa w wyjściowej jedenastce znalazł się doskonale znany z występów przy Okrzei Jakub Smektała.

W niedzielny wieczór Piast Gliwice zmierzy się u siebie z meczu Pucharu Polski z Zagłębiem Lubin. Jak zapewnia Kamil Wilczek, drużyna zrobi wszystko, aby awansować do kolejnej rundy. Nasz zawodnik liczy również bardzo na wsparcie kibiców, które może okazać się kluczowe.