U-21: Zwycięstwo na koniec obozu
W sobotnie popołudnie drugi zespół Piasta Gliwice wyjechał z Ustronia i w Bielsku-Białej zmierzył się z miejscową Stalą, która na co dzień występuje w lidze okręgowej. Po bezbramkowej pierwszej połowie, w drugiej części Niebiesko-Czerwoni pokazali wyższość i wygrali spotkanie 4-0.
Spotkanie w skrócie:
- Pierwsza połowa meczu sparingu wydawała się przebiegać pod dyktando Piasta. Bielszczanie byli czujni w obronie i wyczekiwali na okazję, by wyjść z groźną kontrą. Pierwsza szansa nadarzyła się już w dziewiątej minucie kiedy oko w oko z bramkarzem stanął napastnik BKS-u. Ze swojego zadania w bramce wywiązał się Rabin. W 12. minucie po składnej akcji i precyzyjnym dośrodkowaniu piłka po główce obiła słupek bramki bielszczan. Piast był zmuszony do gry w ataku pozycyjnym, dłużej utrzymywał się przy piłce, ale to nie przekładało się na liczbę stwarzanych sytuacji. To bielszczanie byli groźniejsi w polu karnym.
- Kibice zasiadający na trybunach Bielsko-Bialskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji musieli czekać do drugiej połowy, by zobaczyć bramki. Wynik otworzył rezerwowy w tym meczu Kamil Giera, który otrzymał dokładne podanie z prawej strony i miał dużo czasu by przyjąć piłkę w polu karnym i oddać kończący strzał. Chwilę później było już 2-0 po przepięknym strzale z narożnika pola karnego. Wcześniej długa, dokładna piłka posłana w kierunku Maksyma Gendery, który zdecydował się na uderzenie bez przyjęcia czym kompletnie zaskoczył golkipera z Bielska. Trzecia bramka była autorstwa kolejnego rezerwowego, Michała Jończyka. Pomocnik drużyny U-21 wykorzystał wyłożenie przed dwunasty metr i silnie uderzył z pierwszej piłki. Przestrzenie na boisku stawały się bardzo otwarte, co tylko napędzało akcje drugiej drużyny Piasta. Przed stuprocentową szansą na zdobycie gola stanął Giera, lecz zmarnował sytuację sam na sam z bramkarzem. W samej końcówce los uśmiechnął się do Giery, a raczej gola sprezentował mu bramkarz bielszczan, który fatalnie skiksował, nie trafił w piłkę i napastnik Niebiesko-Czerwonych mógł wejść z nią do pustej bramki rywali.
Komentarz trenera:
- Co najbardziej pozytywne to fakt, że zagraliśmy dwie równe połowy. Moim zdaniem mieliśmy pełną kontrolę nad tym spotkaniem. Mimo tego, że rywale mieli dwie sytuacje bramkowe, ale trzeba zaznaczyć, że to nie przeciwnik je sobie wypracował, ale były one wynikiem naszych błędów lub braku asekuracji. W każdej z nich dobrze zachował się bramkarz - przyznał Jarosław Wójcik trener rezerw Piasta. - Mierzyliśmy się z ciekawym przeciwnikiem. Chociaż nie mają takich predyspozycji sportowych i organizacyjnych, to zagrali mądrze, cofnęli się i co mogli, to grali do napastnika, na którym w większości opierały się ich ataki. To jest rywal, który poziomem jest zbliżony do tego, z którym przyjdzie nam się mierzyć w meczach ligowych. W tym spotkaniu może nie stworzyliśmy sobie zbyt wielu okazji, ale posiadaniem piłki stłamsiliśmy drużynę z Bielska zarówno pod kątem fizycznym, jak i mentalnym - zakończył opiekun Niebiesko-Czerwonych.
BKS Stal Bielsko Biała - Piast II Gliwice 0-4 (0-0)
0-1 - Giera, 54 min.
0-2 - Gendera, 62 min.
0-3 - Jończyk, 71 min.
0-4 - Giera, 89 min.
Piast: Rabin - Gendera, Broda, Dankowski, Obara - Kamiński, Vassiljev, Fabian, Karbowniik, Marcinkowski - Spende
Ławka rezerwowych: Jelonek, Zerzoń, Jończyk, Rakowiecki, Zachciał, Giera.
Biuro Prasowe
GKS Piast SA