U-15: Lider za mocny dla Piasta

29
kwi

W sobotę popołudniu drużyna Piasta Gliwice U-15 z pewnością chciała nawiązać do dobrych wyników pierwszego zespołu. Podopieczni Michała Kołodzieja i Bartłomieja Rutkowskiego podejmowali u siebie rówieśników ze Śląska Wrocław. Jednak konfrontacja z liderem okazała się zbyt dużym wyzwaniem. Trampkarze Piasta Gliwice ulegli 1-5.

Spotkanie w skrócie
- Początek spotkania i akcja za akcję w wykonaniu obu drużyn. Pierwszy strzał na bramkę oddali zawodnicy Piasta. Było widać też dużą koncentrację i świadomość jak groźną drużyną jest Śląsk Wrocław, który przed tym meczem zajmował pierwsze miejsce w Grupie CLJ w grupie C. Lider w szesnastej minucie mógł otworzyć wynik rywalizacji, ale świetną interwencją popisał się Damian Skowronek. Przewaga gości zaczęła się zaznaczać z każdą upływającą minutą. Jednak Niebiesko-Czerwoni skutecznie odpierali ataki wrocławian. W 23 minucie drużyna z Dolnego Śląska dopięła swego i wyszła na prowadzenie. Strzałem głową napastnik Śląska Marcin Bartoń pokonał bramkarza Piasta. Śląsk nie chciał się zatrzymać i chwilę później oddał kolejne groźne uderzenie. Piast zerwał się do ataku w końcówce pierwszej i doprowadził do wyrównania. Na strzał zza pola karnego zdecydował się Byzdra, a piłkę odbitą przez bramkarza do siatki posłał Paweł Pifczyk.
- Od groźnego uderzenia z rzutu wolnego rozpoczął drugą odsłonę zespół Śląska Wrocław. W 50. minucie goście odzyskali prowadzenie. Po wstrzeleniu piłki w pole karne nastąpiło niefortunne odbicie jej przez Mateusza Jędrusiejko, co kompletnie zmyliło golkipera Piasta. Śląsk po zdobyciu gola odzyskał kontrolę nad wydarzeniami boiskowymi. Gliwiczanie tylko fragmentami mieli inicjatywę po swojej stronie. Kiedy gra gospodarzy zaczęła się zazębiać, wrocławianie zaskoczyli ich akcją po wyrzucie z autu. Swoją bramkę w tym meczu strzelił Miłosz Kurowski. Tuż przed końcem spotkania zawodnik Piasta popełnił błąd i stracił piłkę na rzecz rywala. Ten wyłożył piłkę na pustą bramkę do Gryglaka, który podwyższył na 4-1 dla Śląska. Ten sam zawodnik skorzystał z okazji już w doliczonym czasie gry i ustalił wynik rywalizacji na 5-1 dla WKS.

Poza obiektywem
- Spotkanie odbyło się na Stadionie MZUK Gliwice, mieszczącym się przy ul. Lekarskiej 5.

Komentarz trenera
- Mimo końcówki spotkania, która już była nieudana i taka nonszalancka w naszym wykonaniu, są rzeczy, z których możemy być zadowoleni. Oczywiście przytrafiają się pojedyncze błędy, które na tym poziomie nie powinny mieć miejsca. Są to młodzi chłopcy i momentami wkrada się dekoncentracja. Myślę, że stąd wynikają te błędy, bo to kolejny mecz, w którym tracimy bramki po stałym fragmencie gry. Przeciwnik nie tworzy sobie sytuacji z gry, ale rzut wolny, a tutaj aut sprawił nam kłopot - relacjonuje Michał Kołodziej, trener trampkarzy Piasta Gliwice.

- W ostatnich meczach jakość naszej gry była na nieco niższym poziomie, ale w meczu ze Śląskiem zespół pokazywał, że potrafi sprostać wyzwaniu, bo grając z liderem prowadziliśmy momentami wyrównane zawody i udawało się fragmentami przejmować inicjatywę. Tym razem błędy indywidualne spowodowały, że wynik jest taki a nie inny - zakończył trener Niebiesko-Czerwonych do lat 15.

Kolejny mecz gliwiczanie rozegrają u siebie w niedzielę 5 maja o godz. 12:00. Rywalem Piasta będzie Miedź Legnica

___________________

Piast Gliwice - Śląsk Wrocław 1-5 (1-1)
0-1 - Bartoń, 23 min.
1-1 - Pifczyk, 40 min.
1-2 - Jędrusiejko, 50 min. (sam.)
1-3 - Kurowski, 70. min
1-4 - Gryglak, 79 min.
1-5 - Gryglak, 80+2 min.

Piast: Skowronek - Biły, Jędrusiejko, Chruściel, Grzesikiewicz, Mika (65. Ilnicki), Kazubowski, Matlok (57. Nawrot), Pifczyk (57. Starobrat), Byzdra, Winkler (77. Tasikas-Lech).

Śląsk: Czapliński - Zawadzki, Wojtczak (58. Kurowski), Wiśniewski, Gryglak, Matuszewski (52. Nawrocki), Łyszczarczyk (73. Baj), Wyrzykowski (74. Matuszko), Bartoń, Gerstenstein (74. Burkowski), Traczyk (62. Jezierski).

Biuro Prasowe
GKS Piast SA