"Solidny mecz z obu stron" - wypowiedzi po #ZAGPIA

05
mar

Przedstawiamy wypowiedzi po spotkaniu 24. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy, w którym Piast Gliwice zremisował na wyjeździe z Zagłębiem Lubin.

 

Rauno Sappinen: "Mieliśmy swoje sytuacje, ale niestety nie udało nam się ich wykorzystać. Zagraliśmy dobry mecz w defensywie. Celowaliśmy w trzy punkty, więc nie jestem w stu procentach zadowolony z takiego rezultatu. Wywiezienie jednego punktu jest lepsze niż wracanie bez niczego, ale bardzo chcieliśmy zgarnąć komplet."

 

Arkadiusz Pyrka: "Ciężko było wejść na boisku już w 5. minucie spotkania. Nie rozgrzewałem się z takim samym natężeniem, co reszta chłopaków, którzy wyszli w pierwszym składzie. Miałem mało czasu na rozgrzewkę, ale starałem się dać z siebie wszystko. Czujemy niedosyt, bo mieliśmy swoje sytuacje, żeby zdobyć zwycięską bramkę. Od początku spodziwaliśmy się, że to będzie trudne i wyrównane spotkanie. To był mecz do jednej bramki. Niestety nie udało nam się trafić i musimy szanować ten punkt."

 

Kamil Wilczek: "Uważam, że to był solidny mecz, szczególnie w grze defensywnej obu drużyn. Szkoda, że nie udało się wygrać. Moim zdaniem stwarzaliśmy więcej okazji. Zagłębie bardzo dobrze się broniło, jest to solidny zespół, dlatego ten remis jest sprawiedliwy."

 

Tom Hateley: "Solidny mecz. Zaczęliśmy go dobrze, mając kilka szans. Przez całe spotkanie byliśmy w dobrej formie, mieliśmy piłkę i walczyliśmy do końca. Uważam, że zagraliśmy dobrze w obronie, dlatego czuję rozczarowanie wynikiem. Zabieramy jeden punkt i jedziemy dalej, chociaż wszyscy przyjechaliśmy po trzy oczka. Myślę, że nasz przeciwnik nie miał tylu akcji, co my. Mogliśmy wygrać, ale remis to remis i trzeba zaakceptować ten jeden punkt."

 

Waldemar Fornalik (trener Piasta Gliwice): "Zagraliśmy solidny mecz z solidną drużyną. Mam na myśli naszą grę w defensywie, gdzie dobrze funkcjonowaliśmy. Każdy zespół i każdy trener chce wygrywać. Nam się nie udało. Mieliśmy swoje sytuacje, po których mogły paść bramki. Szczególnie szkoda tej Michała Chrapka... Trzeba podkreślić, że Zagłębie to inny zespół niż w jesiennych spotkaniach. Jest solidny, zorganizowany i nie gra się łatwo na tym terenie. W kluczowych momentach być może zabrakło lepszego pomysłu czy dokładności, aby doprowadzić do większej liczby sytuacji podbramkowych. Nie było to jednak łatwe z dobrze zorganizowanym zespołem rywali. Podzieliliśmy się punktami i myślę, że to zasłużony wynik.

 

Problem Martina Konczkowskiego wygląda poważniej niż to miało miejsce ostatnio. Miał problem z łydką i nie grał w poprzednim meczu, ale później od wtorku przepracował cały cykl treningowy z pełnym obciążeniem i dostał zielone światło na grę. Zaczął od pierwszej minuty, ale doszły warunki meczowe, czy inny rodzaj wysiłku, a to spowodowało, że ten uraz się odnowił.

 

Od pewnego czasu gramy w innym ustawieniu i jest to nowa ofensywa. Wcześniej było to 4-2-3-1, a od meczu z Wisłą Płock zmieniliśmy na 3-4-3 i jest to dla nas materiał. To jednak prawda, że nie jest tak jak byśy sobie tego życzyli."

 

Piotr Stokowiec (trener Zagłębia Lubin): "Piast to silny zespół, który od dłuższego czasu jest budowany przez świetnego fachowca, czyli trenera Waldemara Fornalika. To nie był dla nas łatwy mecz i to było widać. Mieliśmy problem z wykreowaniem sytuacji bramkowych. W pierwszej połowie było za dużo niedokładności i niepotrzebnych strat. Nie poddawaliśmy się jednak i w drugiej połowie to nie wyglądało źle. Chcieliśmy grać o pełną pulę, trochę zmieniliśmy system. Chcieliśmy wygrać, zrobiliśmy ofensywne zmiany, ale one nie przełożyły sie na okazje. Mecz był intensywny, ale od niektórych wymagam więcej, bo potrafią grać lepiej. Ten punkt trzeba szanować, bo Piast postawił trudne warunki."

 

Biuro Prasowe
GKS Piast SA